– Podjeżdżają karetki, wywożą ludzi. Człowiek, zamiast wyzdrowieć, może bardziej się rozchorować – mówił polsatnews.pl pan Bernard, kuracjusz, który z żoną utknął w Ciechocinku. Jak dotąd w uzdrowisku wykryto 21 przypadków COVID-19. Odwołano wszystkie zabiegi i zakazano gościom wychodzić z pokojów. Zdaniem mężczyzny, jednym ze źródeł zakażeń mógł być uzdrowiskowy deptak.