Naukowcy zajmujący się prognozowaniem epidemii w Polsce rekomendują opóźnienie powrotu dzieci do szkół. Wnioski płynące z modeli prognozujących rozwój pandemii są dość jednoznaczne: szkoły mogą stanowić poważne zagrożenie epidemiczne. Z analizy wykonanej przez zespół dr Franciszka Rakowskiego z Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Uniwersytetu Warszawskiego (ICM) wynika, że jeżeli otworzymy wszystkie placówki jednocześnie, to liczba dziennych zachorowań może wzrosnąć nawet do kilku tysięcy przypadków dziennie. W efekcie nawet kilkadziesiąt powiatów znajdzie się na czerwonej liście z najbardziej dotkliwymi obostrzeniami.
Liczby nie kłamią, na szkoły jest za wcześnie. Może być nawet kilka tysięcy zachorowań dziennie
